za aktorstwo i osobowosc. wiekszosc moich znajomych bardziej sie puszy. a ten jezdzi metrem, spedza czas z bezdomnymi, dzieli sie posilkiem i oddaje gaze wspolpracownikom od efektow specjalnych czy kostiumow. niesamowity gosc.
Do zakładki "Keanu nie miał lekkiego życia" należy dodać, że jego córeczka urodziła się martwa. Wspaniały człowiek z niego.
Również go uwielbiam. Niesamowity człowiek - skromny i pomocny ( do tego boski ale to taki dodatkowy plusik ). :)))
fajny facet,lubię go,nie gwiazdorzy,nie skandalizuje, jednak moim zdaniem aktorem jest tak na 7,nie ma wielkiej charyzmy,przyjemnie gra ale bez fajerwerków
zgadzam się, jest bardzo pozytywną osobą, nie wszczyna skandali po pijaku, nie obnosi się z kasą, ale aktorem jest tylko dobrym :-)
O tym,ze jest buddysta ,czy ,ze dal w morde nicholsonowi? Ze jest buddysta latwo znaleźć ,a ze walnal nicholsona to chyba w jakiejs gazecie przeczytalem dawno temu, nie wim czy 'teletydzien' bardziej 'film'. Czy to wazne?
O tym daniu w mordę. Wszędzie szukałem, znam obydwu aktorów i nie widziałem ani jednej wzmianki na polskich jak i zagranicznych portalach. Pytałem czysto z ciekawości, bo takie wydarzenie raczej bez echa by się nie obeszło.
Czytanie ze zrozumieniem wychodzi Ci na dobre. :) Za to muszę przyznać, że znalezienie newsa starszego niż 10 lat, wymagało co najmniej chęci.
Nie dał w mordę tylko się pokłucili. To stara historia, ale prawdziwa. Reeves tak własnie podchodzi od sprawy, a Jack to kawał chama, od dawna to było wiadomo, bądź co bądź jednak genialny aktor.
Nie jest buddystą. Z jego wypowiedzi wynika, że wierzy w istnienie Siły Wyższej, ale nie identyfikuje się z żadnym konkretnym wyznaniem. Buddyzmem interesował się, kiedy kręcił "Małego Buddę", co nie jest równoznaczne z wyznawaniem buddyzmu.
To zależy z jakiego okresu wypowiedzi pochodzą. Jest jednym z numerów jeden na listach hollywoodzkich buddystów.
Nie będę się spierać. Po prostu poza plotkami nie spotkałam się z wiarygodnymi informacjami potwierdzającymi ten fakt, za to czytałam wywiady, w których Keanu deklarował brak przynależności do konkretnego wyznania. Ale okej, może czegoś nie doczytałam. W sumie wszystko mi jedno. Lubię go bez względu na to, czy coś wyznaje, czy nie. No i nie mam nic przeciwko buddyzmowi - bardzo ciekawe spojrzenie na świat.
No ja go uwielbiam, szkoda że nie ma talentu większego, przynajmniej zarobione miliony poszłyby na dobry cel, a nie na złote sedesy, czy śpioszki z diamentami. To jest jeden z niewielu osób, które bardzo bym chciała poznać osobiście, jako człowieka, tak bliżej, cóż marzyć wolno :)
Pan Reeves jest wspaniały! Nie dość, że piękny zewnętrznie to również oczarowuje osobowością.. Poza tym jest niezwykle tajemniczy i intrygujący.. ;) Jestem nim zachwycona!
Ja cenię Keanu przede wszystkim za aktorstwo. Wiadomo, że miał słabsze role ("Dracula"), ale w zdecydowanej większości przeważają te naprawdę udane. Niestety, należy do grupy tych niedocenianych i często hejtowanych aktorów.