Początek jest arcyzabawny. Noszenie paliwka, eksplozje z jointami, a nawet testowanie motoru i gitary, ale później robi się z tym filmem to samo co z poprzednim, ale tu jest gorzej, bo filmu nie prowadzi jakaś rozwijająca się fabuła, ba później to oni nawet wypełniają kolejne sceny opowiadaniem kawałów co już jest...
Po obejrzeniu wszystkich filmów z Cheechem i Chongiem uważam za najlepszy. Dwie mistrzowskie sceny: z dziadkiem i murzynem i w tym studiu, gdzie opowiadali kawały xD Przy tym drugim płakałem ze śmiechu xD POOOOOLECAM
Ludzie - zaczynamy akcję promocyjną dla starych i nowych perełek kina - piszcie o tym wszędzie a oglądających przybędzie:)