To prawda, tłumaczenie słabe. Pamiętam swego czasu, jak wyszła pierwsza część, u nas była nie do obejrzenia, poza nagranymi w wersji oryginalnej kinówkami. Właśnie taką kinówkę miałem. Nie było niestety napisów, ale koleś bardzo dobrze się czuł w angielskim. Obejrzał sobie najpierw sam ze dwa razy i na wspólnym seansie mieliśmy lektora. Jego tłumaczenie (z biegu !) było lepsze niż to w puszczanej przez tvn dystrybucji. A jest to tłumaczenie bardzo wymagające, ponieważ twórcy sagi pokusili się na jakby stworzenie niby dialektów różnych ras.